czwartek, 31 sierpnia 2017

Moi czytelnicy kochani!

Kiedy przestałam pisać w tamtym roku to postanowiłam na dobre skończyć z blogiem. Ale wasze komentarze miesiąc po wstawieniu ostatniego posta, potem pół roku, rok i ostatni hit od Karpiu (pozdrawiam Cię serdecznie :*), mnie totalnie rozwalają, że ktoś tu jeszcze zagląda. Naprawdę za każdym razem wywołuje to u mnie uśmiech. Tak jakoś, dzisiaj z końcem wakacji zajrzałam do folderu o nazwie East Grove (mimo zmiany laptopa nie miałam sumienia usunąć go z dysku) znalazłam rozdział, którego nie wstawiłam tutaj. Dlatego ląduje na blogu. Przeczytałam go i myślałam, że będzie gorzej. Że moja samokrytyka będzie straszna, coś w stylu "Kto to pisał?!" Ale nie jest tak tragicznie. Wiecie jak to jest. Jak się wyciąga stare zdjęcia i jedyne co się nasuwa to "Boże, jak ja wyglądałam?! I to było wtedy modne?! A ta grzywka? O matko!" :D. Co więcej... mam w folderze nawet zaczęty kolejny rozdział. Nie wiem czy go ukończę. Z moim zapałem, który dobrze znacie i z pewnością nie raz was wkurzył ;) to nic nie jest pewne. Mam chwilę wolnego i jeśli jeszcze tu zaglądacie to myślę, że trzeba was jakoś nagrodzić :*** Wybaczajcie mi i kochajcie dalej!
I jeszcze raz wielkie dzięki za to, że jesteście. Naprawdę. Czasem sobie myślę, że jestem tylko 1 z 7 mld ludzi na świecie i jestem nieistotna. Ale bardzo miło mi, jeśli pokazujecie, że jednak w 0,0000000001428% jednak coś dla świata znaczę. Trzymajcie się ciepło i poganiajcie leniucha, żeby wam coś napisał ;))

M.W.

6 komentarzy:

  1. Kiedy mam zły humor wchodzę na tego bloga. Otwieram najstarszy post i zaczynam czytać. Zawsze jest tak samo. Płaczę, kiedy oni płaczą i śmieję się, gdy oni to robią. To naprawdę poprawia mi humor. Za każdym razem od początku przeżywam historię razem z bohaterami. Kiedy zobaczyłam, nie ma następnych rozdziałów " Trapped in Passion " byłam załamana. Nie mogłam w to uwierzyć. Zaczęłam czytać od początku. Raz, potem kolejny i następny. Wtedy powiedziałam do siebie: " Okej. Przestań. Autorka pewnie niedługo doda kolejny rozdział. Ogarnij się". Przez jakiś czas wchodziłam codziennie zobaczyć, czy coś się pojawiło. No i zobaczyłam. Nowy rozdział, ale juź innego opowiadania. Próbowałam pokochać tych bohaterów, jak pokochałam tamtych, ale nie dałam rady. Oczywiście, że z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnych odcinków "East Grove", ale to nie było to. Z czasem mi przeszło. Kocham oba opowiadania i w głębi duszy mam nadzieję, że dokończysz wszystkie, bo to z jaką siłą pokochałam te powieści jej nie do opisania.
    Życzę Ci niewyczerpalnych pokładów weny i cierpliwości. Pozdrawiam, Anastazja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złotko! Dziękuję za ten komentarz i za te słowa ^^ Jest mi jedynie niewiarygodnie głupio, że nie skończyłam Trapped in Passion... Może mi się to kiedyś uda. Zakończenie od dawna mam napisane, a właściwie jego część i sama chciałabym, żeby ta historia tak się skończyła a nie ucięła, tak jak to zrobiłam.
      Dziękuję, że to wszystko napisałaś. Mam nadzieję, że wjechało mi to porządnie na ambicję i dało takiego kopa w tyłek, że zepnę swoje pośladki i coś napiszę. Bardzo Ci dziękuję ;) i również pozdrawiam;*

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Still here!
    Still hopin’ 😂 ❤️

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra bez kitu świr jestem ale nadal czekam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam powiadomienie na maila o Twoim komentarzu i tylko chciałam napisać, że ja też nadal czekam xDD

      Usuń