wtorek, 4 grudnia 2012

Episode 1: The beggining



Pierwszy dzień szkoły to jedno z najważniejszych wydarzeń dla uczniów High School of Art & Design. Zwłaszcza dla nowych, którzy chcą się dobrze zaprezentować i wkupić w łaski starszych kolegów. Rose i Jo od tygodnia nie rozmawiają o niczym innym tylko o szkole, zajęciach i nowych znajomościach.
- Pośpiesz się!
- Jo, daj spokój. Czy naprawdę musimy być tam godzinę wcześniej?
- Tak. Jako pierwsze zapiszemy się na zajęcia i będziemy mogły obejrzeć paradę.
- Po co?
- Po co, po co?!Żeby wczuć się w klimat liceum. Idziemy!

* * *

Tymczasem Natalie i April mają pełne ręce roboty. Dlaczego? Bo kto jak nie one pokaże nowym, że tutaj liczą się pieniądze, uroda i sława.
- Czy ktoś w ogóle zdaje sobie sprawę jak ciężko być najpopularniejszą dziewczyną w szkole? Muszę zadbać o wszystko. Miejsca na stołówce, w bibliotece, w klasie, kluby i restauracje do których może chodzić tylko elita. A do tego zadbać żeby stypendyści nie mieszali się z nami.
- Z nami?
- Tak April. NAMI. Bogatymi, utalentowanymi, sławnymi… Po prostu lepszymi od innych. Każdy powinien znać swoje miejsce. A jeśli komuś zdarzy się o tym zapomnieć. Oto jestem, zwarta i gotowa, aby mu o tym przypomnieć.
- Jesteś wspaniała Natalie!
- Wiem. A teraz rusz się po mój żakiet. Wychodzimy. Selekcję czas zacząć!

* * *

Prywatny samolot właśnie wylądował na lotnisku w Nowym Jorku. Wysiada z niego młody i nieziemsko przystojny, młody mężczyzna.
- Witamy panie Chambers. Samochód już na pana czeka. Jak minął lot?
- W porządku Danielu, dziękuję.
- Jedziemy prosto do szkoły, czy do apartamentu?
- Szkoła. Jestem żądny wiedzy.
- Oczywiście.
-Masz mój telefon? Muszę zadzwonić do Tony’ego i powiedzieć, że już jestem.
- Już go powiadomiłem i czeka na pana w szkole.
- Jesteś niezastąpiony. Przypomnij mi, abym dał Ci podwyżkę.

* * *

Bracia Carter czekają na rozpoczęcie zapisów na głównym placu szkoły. Jak zwykle zaczynają się sprzeczać, kto wybrał lepsze przedmioty.
-Powinieneś zapisać się na aktorstwo. To właśnie jest sztuka, a nie te twoje, dziwaczne wyginanie się do muzyki. Nie wspominając o tych bazgrołach na murach i budynkach.
- O przepraszam, że nie jestem taki wspaniały jak ty, panie Shakespeare. Ale po prostu Romek i Julka to nie dla mnie.
- Romeo i Julia kretynie!
- Nieważne.
- Ważne! Jak to możliwe, że matka kocha nas obu?
- Wybacz, nie chciałem ci tego mówić, ale mnie kocha bardziej niż ciebie.
- Dupek.
Nadchodzi Win.
- Widzę, że nic się nie zmieniło od kiedy wyjechałem. Carterowie jak zawsze miło zaczynają dzień.
- Win! Siema stary. Chodź. Zostawmy Briana z jego specjalnym światem, a nasz zabierzmy i poszerzmy o nowe horyzonty. Wiesz co mam na myśli.
- To samo przyszło mi do głowy. Tony jak ty dobrze mnie znasz.
- Otaczają mnie sami kretyni.

* * *

- Dean! Wstawaj! Spóźnisz się na zapisy.
- Co? Gdzie jestem? Mama? Która godzina?
- 9.30
- O fuck! Gdzie moje ciuchy? Jest śniadanie?
- Śniadanie na stole. Ciuchy na fotelu. Tato was zawiezie jeśli się pośpieszysz.
- Dzięki. Kochana jesteś.
- Nie zapomnijcie o Katie, jak ostatnio. Bo musiałam ją prowadzić na piechotę.
- Dobrze. Postaramy się.
- I nie przeklinaj przy niej. Wiesz, że u dziewczynek tego nie toleruję.
- Tak jest, szefie!

* * *

Za to Charlie nie mogąc się doczekać rozpoczęcia roku od kilku dni się starannie przygotowuje. Prasuje mundurek, układa książki i długopisy, rozpisała sobie plan dnia i wpisała najważniejsze wydarzenia do kalendarza. Ma wszystko dopięte na ostatni guzik. Rodzice odprowadzają ją pod same mury szkoły.
- Kochanie, życzymy ci powodzenia.
Dzięki, to będzie najlepszy dzień mojego życia!

* * *

Godzina 10:00. Rose, Jo, Natalie, April, Win, Tony, Brian, Dean i Charile przekraczają próg szkoły. Jeszcze tego nie wiedzą, ale właśnie w tej chwili wszystko się zaczyna.

5 komentarzy:

  1. Zaczyna się bardzo interesująco...

    OdpowiedzUsuń
  2. zapraszam do mnie:
    http://sjpw-pisarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmmm ciekawy bd ten blog :3 / Asia :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się zaczyna :3 MMM hahahaha XD /Asia ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo, ciekawie :D Będę kontynuować!
    "będziemy mogły obejrzeć paradę" - najpierw przeczytałam "pandę" xD

    gwiazdogrod.blogspot.com
    alicjonada.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń